Blog

zima wyobraźni

ostatnie sople polizał już deszcz…

Ostatecznie tak zwana realność  jawić się może jako układ wielu cudzych marzeń,  wizji oraz paranoi, w których (jednak) bierzemy udział.  Dlaczego zatem nie można sobie stworzyć przeciwwagi, na przykład… „bujając w obłokach”? Tak zwani inni straszą tym „bujaniem”, niepokoją się o stan psychiki, szykują całe serie dobrych rad. Patrzenie „wewnętrznym okiem” jest, nie wiedzieć czemu, traktowane po macoszemu, a przecież do klucz do drzwi za którymi mamy nieustającą wiosnę podczas zimy wyobraźni!

Miłka Malzahn, pisze powieści, myśli powieści, oraz powiada powieści (ale to tylko na specjalne życzenie tylko). Jest filozofem, dziennikarzem, pisze książki, wykłada na uczelniach i robi czapki na szydełku, bo ma taką fantazję i lubi podążać za nitką.