ostatnie sople polizał już deszcz…
Ostatecznie tak zwana realność jawić się może jako układ wielu cudzych marzeń, wizji oraz paranoi, w których (jednak) bierzemy udział. Dlaczego zatem nie można sobie stworzyć przeciwwagi, na przykład… „bujając w obłokach”? Tak zwani inni straszą tym „bujaniem”, niepokoją się o stan psychiki, szykują całe serie dobrych rad. Patrzenie „wewnętrznym okiem” jest, nie wiedzieć czemu, traktowane po macoszemu, a przecież do klucz do drzwi za którymi mamy nieustającą wiosnę podczas zimy wyobraźni!