Do czego ten śmiech?

Zatem: do czego ten śmiech? Cóż… śmiech to klucz do….

***

Do każdych drzwi istnieje klucz.

Nawet gwiezdne wrota mają swoje „abrakadabra”. Wszystko, co zostało stworzone z intencją zamykania – posiada opcje otwierania. Do tego służą klucze. Te takie codzienne przedmioty, których dotykamy najczęściej. Nawet klucz elektroniczny, nawet system czytania siatkówki – to jest klucz. Na swój sposób dotykalny. Większość kluczy ma dopasowanie 1 do 1, ale istnieją klucze uniwersalne. I nie mówię o zestawie młodego włamywacza Mówię o… kluczach niematerialnych, ale skutecznych czary mary — na scenę wchodzi śmiech

***

Odcinek podcastu jako sztuka w galerii! Serio! Odpowiedziałam (radośnie. oraz optymistycznie) na OpenCall | Drzwi Zamknięte – LABA Festiwal | Tarnowskie Góry. I dostałam taką oto odpowiedź ” Z radością informujemy, że podesłane przez Ciebie prace pojawią się podczas nadchodzącego wernisażu.” -Organizatorzy dorzucili jeszcze na koniec: „Zapraszamy Cię do uczestnictwa w naszych letnich wydarzeniach „LABA” organizowanych na terenie Tarnowskich Góry w te wakacje. Więcej informacji w wydarzeniu: https://www.facebook.com/events/253357120652012/253357150652009/.” Cóż – podcast to więcej niż podcast. przynajmniej ten mój, a wystawa 22/07 l 20:00 l Galeria Sztuki “Inny Śląsk” l WERNISAŻ: Wystawa “Drzwi Zamknięte”

Śmiech to taka reakcja, która bardzo wpływa na ludzi. Śmiech, fala dźwięku, która naprawdę sporo może; śmiech działa w rejonach, w których tzw. szklany sufit, czy szklane drzwi, nawet jeśli się nagle nie otworzą, to się uchylą, staną się bardziej przepuszczalne.

Śmiech – to klucz.

Dlatego ludzie się tego uczą. I jak w każdej szkole jest ktoś, kto daje do reki narzędzie. Proszę – oto klucz. Proszę – sprawdź ten klucz w swoich drzwiach. W którychś. W różnych. Otwieraj. Baw się. Niektóre drzwi, sytuacje trudno otworzyć inaczej. Nabycie tego klucza nie jest takie skomplikowane, no słowo!

Warsztaty – sztuka pisania piosenki optymistycznej,czyli kto z nas nie nuci nigdy niczego?

Naprawdę wszyscy potrzebujemy optymizmu. Chociaż nie wszyscy potrzebujemy piosenek. Ale kto z nas nie nuci  nigdy niczego???

Dlatego pomogę napisać dobrą, optymistyczną piosenkę, piosenkę – pocieszycielkę, piosenkę – talizman, piosenkę na głęboki oddech 😉
To da się zrobić lekko, bez generowania stresu, bez obaw, bez napięcia. Są na to sposoby! Wprawdzie nie na każdego działają, ale po warsztatach – będziesz mieć pomysł na swój tekst (a przynajmniej na pierwsze, zgrabne linijki)

Posłuchaj….

Pytanie zadawała i rozmowę zmontowała Dorota Sokołowska (LOVE!!!!) 🙂

Szanowny adepcie sztuki pisania piosenek – jeżeli o mnie dotąd nie słyszałeś – to nic dziwnego. Ukrywam się. Za słowami najczęściej. Piosenki piszę od lat dwudziestu co najmniej, kiedyś dla siebie – teraz dla rozmaitych artystów, zajmujących się bardzo rozmaitą muzyką.

Dzień 1

Trochę teorii, rozmowa o oczekiwaniach
Budowa piosenki i jej zastosowanie
Rytmika, jako wsparcie
Balansowanie nastrojem jako ułatwienie
Pomysł jako podstawa (szukanie, segregowanie, próba wygenerowanie kilku na miejscu)
Jak piszący dogaduje się ze śpiewającym, jeśli to nie ta sama osoba? (BHP współpracy)

Dzień 2

Każdy z uczestników pisze piosenkę: wersje próbne, lekki szkice, rozwiązania dylematów
Wersja z muzyką
Wersja bez muzyki
Konkretne dyskusje o konkretnych pomysłach
Ćwiczenia z wyobraźni – czyli jak to zabrzmi i kto zaśpiewa to tak, jak należy (lub nauka wypuszczenia tekstu w świat)

***