Mimo wielkich wysiłków – nie jest mi sielsko. Pomimo starań i malowania oczu – widzę, co widzę. A to nie jest gładziutka perspektywa. Więc pytam: co prowokuje nasze odchylenia?
I nie odpowiadam wprost, bo…
Miało być tak spokojnie. Lato, zachody słońca, świerszcze, poranna rosa, ale przeszły suche burze, tropikalne temperatury skomplikowały oddychanie.
W tej stolicy – zamieszki, w tamtej huragan, ogień, buuum! Deszcze nienawiści, niechęci, bezradności, zwyczajowych klątw są o krok od…
Nie jest spokojnie – w żadnym powiecie w żadnym mieście, tak naprawdę, naprawdę wszędzie pod tą pierwszą warstwą kipi kilka innych warstw
Nie jest spokojne w żadnym kraju.
I żadnym człowieku. Kotłuje się w nas, zbiera, wylewa i zapieka. Burzy się w nas, wyładowuje, rozładowuje i wycisza. Jesteśmy jak wahadła
Co prowokuje nasze odchylenia
Emocjonalna grawitacja, niedokładne dane, wicher zmian, fałszywa nuta?
Wszystko na raz. I dla każdego inaczej.