Pieniądze są dobre, ale…

Pieniądze są dobre, ale…. O pieniądzach, ściśnięciu, o wszystkim, oraz o wyprawie do teatru. po prostu pewnego poranka poczułam, że mam wszystko co trzeba jest tak jak trzeba, posiadam to, czego potrzebuję i już. Ja nie wiem, może to się nazywa dojrzałość? Albo nie wiem, że umarłam i jestem w niebie, to się w filmach zdarza. To czemu nie ma się zdarzyć w życiu? Ostatecznie wyobraźnia ludzka korzysta z komponentów rzeczywistości, tylko je ektrachuje, wzmacnia, przekracza ramy. Więc poczułam, że mam wszystko co trzeba, ale jestem oczywiście otwarta na ulepszanie mojego świata i żadne cyfry, waluty sturty tuty – nie mają na to wpływu.

Płynność jest tym, co tworzy moje „mam” oraz „korzystam”, współbuduję tę płynność z innymi, nadajemy jej wszystkie kształty świata, i – co ciekawe – kształty dramy – jest jakoś premiowany. Ale unikam. Premie nie są tym, co wzmacnia we mnie sygnał dopełnienia. Płynność to naturalny stan rzeczy, uczuć emocji, ciała, które się zmienia, mentalu, wiary, wiedzy…. Na terenie dramy – zmiana to zawsze przyczynek do tragedii: bo było dobrze a teraz nie wiadomo jak będzie, a teraz to jest drama i na nic innego nie ma miejsca. po prostu pewnego poranka poczułam, że teren dramy to kompletnie nie moje podwórko, na moim wszystko mam i nic mnie nie ściska. Myślę o tym, w czasach nerwowego przeliczanie dochodów, unikam patrzenia na kurs franka, bo to na franka i tak nie wpłynie, nie na tego w każdym razie.

Mam mniejsze cyferki, a i tak mam to, co trzeba na teraz. Potem przypłynie i moja płynność na to płynie zareaguje. I teraz dopowiem coś z mojego płynnego życia towarzyskiego, w którym fajni ludzie opowiadają fajne rzeczy, albo niekoniecznie fajni – fajne. Żeby chodzić do teatru przeważnie trzeba mieć pewną płynność finansową i ta sztuka mi się daje, więc zobaczyłam przedstawienie Doroty Stalińskiej, aktorki świata, który zastygł trochę, przeminął, ale wciąż odbija nam się czkawką. I to bywa kabaretowe. Stalińska próbuje łączyć kabaret Post-PRLowski z dramatyzmem Edith Piaf, a przy okazji trochę poruszać szare komórki szanownej publiczności.

Nie choć się wdawać w szczegóły, ale generalnie jest to opowieść o braku , o tych naszym społecznych, uwspólnionych dramach, w których czujemy, że nie mamy tego, czego trzeba i że zupełnie nie jest tak jak trzeba i że rządy są winne i byłe żony (mniej więcej). I że dobrze mieć dużo cyferek na koncie, choć niby szczęście nie dają, ale -mrugnijmy oczkiem – dają. O wtedy afirmacja, zresztą dobrze skonstruowana – przyciąga te cyferki. I warto przecież bo lepiej tak, niż wcale’ I aktorka ćwiczy to z widzami, ładnie całkiem, a brzmi to tak (rymowanka w dźwięku) dobrze skonstruowana afirmacja potrafi przywrócić płynność naszemu światu, naszym myślom, ale taka mini modlitwa do dobrego pieniądza nijak ma się do tego spokoju, pewności, błogiego faktu pojawiającego się znienacka, że mam wszystko co trzeba jest tak jak trzeba.

„Witkacy pod strzechy” i nagrodzony odcinek!

Otóż – jako autorka audio – opowieści o Witkacym wyłaniającym się z lustra – zostałam nagrodzona podczas 25. Międzynarodowego Konkursu Interpretacji Dzieł Stanisława Ignacego Witkiewicza „Witkacy pod strzechy” w dniu 17 września 2022 r.

Decyzja należała do Macieja Witkiewicza – Jurora Honorowego Konkursu „Witkacy pod strzechy” Słupsk 2022 – a jest to wyróżnienie ufundowane ze środków Miasta Słupska za słuchowisko „Witkacy. Lustro. Klucz””, juror w uzasadnieniu dodał: „to piękna, wzruszająca dźwiękowa impresja wyrażona sugestywną recytacją tekstu: Witkacy na pocieszenie.
Wzruszyłem się po raz pierwszy na tym Konkursie i uśmiechnąłem z nadzieją na lepsze…” —- nagrodzony odcinek – tu:

Podcast Live – Dziennik Zmian na scenie.

Ku naszej radości wspólnej, łączę różne ścieżki twórcze.

Połączywszy „Córkę z mężem” i „Dziennik Zmian” – otrzymaliśmy niezwykłe wydarzenie.

 

Premiera już była (kto się radował z nami live, ten już wie doskonale), ale chętnie ruszymy w świat, bo czujemy ten wiatr, który sprzyja muzycznym żaglom ?. Eksperyment okazał się udany, publiczności się podobał, a my będziemy te opowieści nasączać emocją, treścią i dobrą nutą, gdy tylko pojawi się okazja. Zatem… do zobaczenia na koncertowym szlaku? Dziękujemy Podlasie SlowFest !

 

Koncert podcastu Dziennik Zmian

Miłka O. Malzahn i zespół Córka z mężem

Jedyny na świecie koncert podcastu! „Dziennik Zmian” to podcast, który powstał na początku pandemii, żeby ulżyć głowom i ciałom słuchaczy. To połączenie poetyckiej obserwacji z minifabułami. Miłka O. Malzahn stworzyła takie miejsce w sieci, w którym wszyscy wrażliwi znajdą przytulną dźwiękową przystań.
A teraz te opowieści wybrzmią w wersji koncertowej. W oparach dobrego jazzu zostaną opowiedziane, podśpiewane, wymruczane niektóre z tych mikro-opowieści. Formuła koncertu zostanie poszerzona, formuła podcastu zostanie zrewolucjonizowana ?

Przenosimy podcast na scenę!!!!

Temat przewodni: Jak zobaczyć i zapamiętać poezję tej (ponoć) szarej codzienności? Umiemy to, więc namawiamy do spojrzenia przez nasze uszy. „Dziennik Zmian” jest szczególnym przewodnikiem po kadrach tego nieco dziwnego świata; to miękki sposób na ‚twarde fakty’, bo żaden fakt nie jest na tyle bezwzględny, by nie dało się z niego wyłuskać poezji. A to przynosi ulgę/radość/wolność od… (wstaw to, czego nie lubisz). Słyszymy, jak wszystko, co nas otacza, tworzy rodzaj wiersza, pisanego właśnie dla Ciebie.
Usłysz i Ty