Deal ze śmiercią na tarasie
Pewien całkiem pogodny poranek zaczął mi się małym, kolorowym trupkiem. Na tarasie musiał przeleżeć krótką porę deszczową. Zmierzwiona kuleczka. Grasował tu ostatnio jastrząb i może to jego ciemna sprawka, a może uderzył w szybę. Bywa. Choć przykre to. Fachowiec, biolog…