To był cudownie słoneczny wtorek, więc nastroje – wakacyjne, relaksacyjne, ostentacyjne. Oj, kiedy zaostrzenia przestaną być ostre – ludzie wylegną, opuszczą domy, mieszkania, kąty odkurzą i dadzą sobie wolne pod każdą postacią. Będą chcieli pozbyć się napięć jak najszybciej, będą się relaksować na wszystkie dostępne sposoby – to będzie wyzwanie, nie tylko organizacyjne.
Trzeba się spieszyć, trzeba się spieszyć, trzeba się spieszyć.
Taka ciekawostka Kiedy zaraz po zakończeniu II wojny światowej, brytyjska marynarka wypuściła marynarzy na przepustkę, z większości okrętów
I zdemolowali miasto. Z tej radości, w Halifax. Dowództwo marynarki nie zorientowało się w porę w sytuacji i następnego dnia na lat zeszło 9,5 tys. marynarzy. to było 8 maja 1945. Ekscesy były: zmarły trzy osoby (dwie z powodu zatrucia alkoholem, jedna została prawdopodobnie zamordowana), a 363 zostały aresztowane. 654 lokale zostały zdemolowane, a 207 obrabowano. Ukradziono dziesiątki tysięcy butelek alkoholu, do wymiany poszło 2624 szyb. (za onet.pl)
Ludzka natura w fazie agresywnego odreagowania, hm…. uznajmy, że od 45 zmieniliśmy się jako społeczeństwo, mamy więcej opcji relaksacji, mamy więcej zdrowego, zdrowego rozsądku, ale tak czy siak…
Poza tym – trzeba się spieszyć, trzeba się spieszyć, trzeba się spieszyć.
Dr Konstanty Szułdrzyński w mediach informuje uprzejmie że według najlepszego scenariusza lockdownu możemy spodziewać się we wrześniu. Według mniej optymistycznych prognoz, może nawet wcześniej.
Trzeba się spieszyć, trzeba się spieszyć, trzeba się spieszyć, trzeba się spieszyć
Zatem każdego cudownie słonecznego dani – pozwól sobie na miłe kulturalne odreagowanie, na cudny stan chilloutu, na nic nie musze, na świat sobie poradzi, na – jestem i to wystarczy.
Jestem i to wystarczy;
jestem i to wystarczy;
Trzeba się spieszyć, trzeba się spieszyć, trzeba się spieszyć?
NIE TRZEBA SIĘ SPIESZYĆ.