Ona była śmiercią i piosenką, i impresją
Dwa dni temu usłyszałam opowieść o starszej pani, emanującej serdecznością, spokojem, pełnym zrozumienia - i ona była śmiercią. Realnie, czyli w symbolicznym śnie. Ale teraz mnie olśniło - ja to znam!
Strona Domowa Miłki Malzahn
Dwa dni temu usłyszałam opowieść o starszej pani, emanującej serdecznością, spokojem, pełnym zrozumienia - i ona była śmiercią. Realnie, czyli w symbolicznym śnie. Ale teraz mnie olśniło - ja to znam!