Ministerstwo Zdrowia zdecydowało podzielić Polskę na trzy strefy: czerwone, żółte i zielone. Podziały w ogóle są dużo poważniejsze i więcej kolorów bierze w nich udział. Ale chwilowo biorę udział w innej burzy. Chmury wiszą nisko i mają kolor brudnej szmaty. Aż dziw, że leci z nich potem czyściutki deszcz. Aż dziw, że pioruny wciąż jarzą się czystym światłem i mają w nosie nasze obawy, pragnienia i piorunochrony. Jak chce to walnie i już.
Nie panujemy nad pogodą. Średnio nam idzie z emocjami.
I myślę: w jakiej strefie własnych emocji jestem dzisiaj? W jakiej strefie własnych emocji jesteś dzisiaj?