Od radzieckiej telewizji po „Zaginione skarpetki” – refleksje o bajkach dla dzieci
Ach, to będzie trochę na poważnie, a trochę z tego powodu, że nie chodzę do kina na bajki. Jeśli bajki – to tylko w domu i… najchętniej te stare, i najchętniej radzieckie. Klątwa pokoleniowa taka. Jestem z pokolenia, które nie…