sześć stron świata

Północ, Południe, Wschód, Zachód, Podziemie, Nadziemie

Cztery okna na dwie strony świata, tak podobne, że kierunki tracą znaczenie. Za każdym oknem – głęboki oddech i lekki prąd przesuwający tony materii. Przez każde patrzę jednym okiem, więc mam ich dziś cztery, a operuję w dwóch kolorach. Obiektywność przykleiła się do szyb jak wyżuta guma. Wyrzucam. Wracam bez bagażu i pustego przebiegu ruszania szczęką nadaremno.

cztery świata strony

i siódme spoglądanie w głąb.

OBSERWUJĘ. Obserwujesz. OBSERWUJEMY.
Ćwiczę starość – sztukę żegnania się z ciałem 😉 
Tekst wkrótce, radosny wykład w maju.
a tymczasem
Rola obserwatora w świecie kwantowym polega na sile porządkującej. Dopóki nie ma obserwatora, świat jest w stanie wszelkich możliwości, w stanie nieokreślonym. I do momentu, w którym dokonujemy pomiaru – nie wiadomo jak jest. 
Kto jest obserwatorem? Na pierwszym planie – my sami. Jest to zresztą szalenie stary koncept, praktykowany w buddyjskich medytacjach. Sprawdzał się przez wieki, więc można spokojnie do niego wrócić, dopasowując do siebie, sprawdzając działania tej wiedzy na własnym ciele.