Słodka piosenka o śmierci.

Piosenka powstała z pół roku temu. Jest wyznaniem. Jest o śmierci. Nie będzie ciężka, smutna, przygnębiająca. Będzie o miłości, oczywiście, jak to piosenki. Kończymy ją powoli, niespiesznie, w przypływach i dopływach kreatywności. Ona od tak dawna gdzieś jest w chmurze przejrzystych idei (Platon!:), więc ściągamy ją w real z uwagą i powoli, żeby się nie ukruszyła.