SeQuel

SeQuel Miłka MalzahnMuzyka oraz produkcja – Michał Jacaszek
Słowa – Miłka
Gitara – Tomasz Organek
Flet – Anna Łopusa
Perkusja – Michał Bryndal


Posłuchaj utworu „Jutro”


„Sequel” nie jest tylko zbiorem piosenek – to opowieść o uniwersalnych emocjach, które są ponadczasowe. To właśnie ta szczerość i prostota sprawiają, że muzyka nie starzeje się, a jej atmosfera wciąż potrafi przenieść słuchacza w inną rzeczywistość, dając chwilę wytchnienia i refleksji. Michał stworzył dźwiękowy świat, który nie potrzebuje nadmiaru efektów, by być elegancki i pełen wyrazu. Nasza współpraca była i jest dla mnie przykładem prawdziwego zrozumienia i wzajemnego uzupełniania się.

Dziś, gdy wracam do „Sequel”, widzę, że to, co tworzyliśmy, to nie tylko muzyka z tamtych lat, ale ponadczasowy pejzaż dźwiękowy i poetycki, który nadal rezonuje. To dla mnie dowód na to, że prawdziwe emocje i autentyczność zawsze znajdą drogę do słuchacza.

Jeśli jeszcze nie mieliście okazji, zapraszam do odkrywania „Sequel” – może i dla Was stanie się czymś wyjątkowym, co zostanie na dłużej.

Recenzja na http://www.gikz.pl/ tutaj

SEQUEL with Miłka Malzahn


Całość do posłuchania także na stronie Jacaszka

https://jacaszek.com/cooperations/sequel-with-milka-malzahn/

Wkrótce do posłuchania na Spotify, kiedyś można było kupić płytę bezpośrednio u wydawcy:

www.sklep.gusstaff.com    logo_gusstaff  lub w sklepie SERPENT.PL     


Tego materiału nie graliśmy zbyt często, ale tutaj wersja koncertowa bez Jacaszka:


2016
Album: Koncert Najskrytszych Marzeń 2 CD1
Artysta: Miłka Malzahn
Tytuł: Jutro

https://www.youtube.com/watch?v=AXnbCXkmxdE

IMGW

Recenzje:

  1. Nareszcie płyta, której poetyckość nie jest wymuszona, a klimat piosenki autorskiej miesza się z elektroniką i echami starego polskiego jazzu w subtelny, nie wydumany sposób. Wrażliwe, ulotne piosenki utkane z niedopowiedzeń. Wysmakowane alternatywne brzmienie połączone z intymnym przekazem.

Projekt Jacaszka i Miłki „Sequel” zabiera słuchacza w krainę poezji śpiewanej. Nie jest to jednak kraina Turnauów, Starego Dobrego Małżeństwa, piosenki ogniskowej, harcerskiej i nachalnie pretensjonalnej. Sequel to kraina piosenki autorskiej, zmysłowa elektronika nowocześnie zaaranżowana przez Michała Jacaszka przeplata się z szeptankami Miłki Malzahn. Jest to druga płyta każdego z artystów , pierwsza wspólna.

Jacaszek dał się poznać jako wnikliwy szperacz w przestrzeni bajkowej na płycie „Lo-fi Surfing”. Plądromania w jego wykonaniu była nie tylko zabawą samplami, ale dzięki użyciu „żywych” instrumentów w połączeniu z elektroniką uzyskał efekt spotkania nowoczesnych poszukiwań w duchu lo-fi z retro klimatem słuchowiska. Miłka jest poetką wrażliwą na słowo, której album „Mapa” zgrabnie operował niepokojem w stylistyce trip-hipowej, przykuwając uwagę słuchacza tekstami w stylu lubią śpiewać o snach i marzeniach, piosenkarki oraz aktorki, od śpiewania nic się nie zmienia i mijają wciąż środy i wtorki. lubią śpiewać o braku miłości piosenkarki oraz aktorki, nie przybywa od tego mądrości wypalają się w sercach kontrolki lecą z nich wrażenia jak iskry, (nie ze wszystkich, to jasne – nie ze wszystkich) płynie w nich strumień ognia i sztuki piosenkami też można się upić.

Sequel to płyta gorzko liryczna. Kobieca i zmysłowa dzięki tekstom Miłki, nowoczesna i stylowa dzięki muzyce Jacaszka. „Jestem z tobą bo jestem, zdarzyło się wspólne życie, boję się znaku w tym geście w którym zamykasz mi usta, maluję nas na zielono, w nadziei błądzimy jak w lesie i nie mogę zobaczyć – co miłość nam niesie – śpiewa Miłka. I taki właśnie jest jej świat, przymglony melancholią, okryty gęstą warstwą niedopowiedzenia i lekko fatalistyczny. W jej tekstach nic nie jest oczywiste, o wszystkim decyduje ulotność chwili. Przestrzeń, którą Miłka oswaja to odwieczna gra towarzyska miedzy kobietą, a mężczyzną, w której „może zdarzyć się wszystko, ale nic się nie dzieje”. Jacaszek zabarwia teksty Miłki muzyką kojącą, swingującą. Łączy jazzowe brzmienia z piosenką knajpianą, a wszystko przeplata hipnotyzujący elektroniczny rytm elektro-popu. Jacaszek & Miłka stworzyli album, który kusi. Uwrażliwia na rytuały codzienności. Obdziera z banalności opowieści o miłości. (Adrian Chorębała)

Gusstaff Records 2005

nasza ocena: 7/10 https://ultramaryna.home.pl/recenzje.php?karta=5&id=199

2. Jacaszek w umiejętny sobie sposób bawi się starym jazzem, trip-hopowymi nalotami, wysmakowaną elektroniką. Choć brak tu sampli z polskich dobranocek, klimat płyty jest niemniej bajkowy – muzyczne tło delikatnie buja, po czym intrygująco rozbudza, ale absolutnie w nienatrętny sposób towarzyszy historiom miłosnym Miłki. Co prawda od czasu do czasu teksty ociekają poetyckim nadęciem, ale w obliczu całości, da się to twórcom albumu wybaczyć, bo nawet pomimo poetyckich potknięć, słucha się tego ze smakiem i z zainteresowaniem. Czekam teraz na kolejny krok Jacaszka, bo w jego talent i wyobraźnię szczerze uwierzyłem.

[Tomek Doksa]

3. Miłka spokojnym, ciepłym głosem wyśpiewuje [momentami: wyszeptuje] swoje opowieści, Jacaszek dba o odpowiednią oprawę, ujęcia, kadry, montaż. Słowo klucz dla tego muzycznego filmu to: miłość, najczęściej zakończona. Banalnie? Miłka nie stara się komplikować, jej słowa są przejrzyste i jasne, na szczęście jako całość trzymają się w bezpiecznej odległości od zbytnich uproszczeń i banałów właśnie. Sam Jacaszek porzucił wszystkie te pogmatwane aranżacyjne pomysły, jakich pełno było na „Lo-Fi Stories”.  https://www.nowamuzyka.pl/2007/03/01/Jacaszek-Milka-Sequel/