Przez tę książkę przedzierałam się powoli, widząc wyraźnie, jak bardzo jest to lektura na teraz, na te nastroje, które sprzyjają agresji, na system, który korzysta ze starych, sprawdzonych rzymskich patentów (i faszystowskich!). Nie ma usprawiedliwienia dla uśmiercenia pałkami grupy młodych, żydowskich dziewcząt, ale jest próba zrozumienia: co się stało, jak się stało, ŻE się stało. I dlatego w ogóle mogło się tak stać.
Ta prawda potrzebna jest ofiarom, ale przede wszystkim wnukom zbrodniarzy.
Spotkania z Mirosławem Tryczykiem, autorem książki „Drzazga. Kłamstwa silniejsze niż śmierć”.
Fot. Marcin Pawlukiewicz