Hymn podlaskiego Slamu
To hymn jest na cześć chwil wiekopomnych
spotkań przy wierszach – a bez słów bezdomnych,
bo jeśli warto coś już szepnąć komu:
to tutaj słowa są już zawsze w domu;
to tutaj słowom jest dobrze i miło;
będziemy się starać by tak zawsze było.
****
To hymn jest na cześć aż takiej odwagi
gdy poeta każdy jest tu słowem – nagi;
gdy poeta szczerze się dowidzów szczerzy,
a widz każdy przecież poecie uwierzy!
Dobre słowo – cieszy, dobre słowo – zmienia
i poezja wciąż ma coś do powiedzenia,
a slam niesie w sobie słów potężną treść –
trzeba tę treść sprawdzać, by ją dobrze znieść.
Rymy niosą słowa, słowa rymy niosą, a teraz niosę puchar, gdyż niosło te rymy skutecznie i lądowały bezpiecznie. Na widowni :). Kto był na slamie w Białymstoku ten wie… 🙂
PS podczas tej czerwcowej edycji otrzymałam specjalną nagrodę puchar i 200 zł za wiersz rymowany (ufundował anonimowy sponsor)