Blog,  Kobiety z Kiedyś,  Podcast

Miłka O. Malzahn: Kobiety z kiedyś cz. 4 – codzienność, praca i odpoczynek.

Miejsce ma znaczenie. A do jego powstania na pewno przyczyniły się Kobiety z Kiedyś.
Dotyczy to wszystkich miejsce. Liczyły się: codzienność, praca i odpoczynek. Tak było w Białowieży, tak było gdziekolwiek rzucimy uchem. To jest bardzo uniwersalna obserwacja, ale w tym odcinku powoli przejdziemy się codziennymi ścieżkami białowieżanek z przeszłości. Jak było? Co to za miejsce… tak naprawdę? Czy w Twoim miejscu też…?
zdjęcie wsi – encyklopedia.puszcza-bialowieska.eu, inne zdjęcia – rodzinne archiwa Rozmówczyni

A teraz rozejrzyj się, miejsce ma znaczenie. To miejsce w którym w tej chwili jesteś jesteś – słuchając – ono ma swoją historię. I jeśli czujesz relację z tym miejscem – to kontynuujesz konkretną historię, historię miejsca niesiesz dalej w sobie opowieści tych, którzy chodzili tymi samymi drogami, mieszkali w tych ścianach, albo tuż obok, zwiedzili okolicę, uprawiali ziemię, szli na front, albo po prostu cieszyli się życiem, lub si nie cieszyli , ale i tak przekazywali emocjonalne kody, rozpoczęte fabuły bycia tutaj – swoim dzieciom i swojemu światu Do tego żywiołu, którym jesteśmy (każdy z nas) zaglądamy poprzez pamięć. ale co my pamiętamy, tak naprawdę? Moja rozmówczyni to Joanna (oficjalnie), a dla mnie Asia, bo chodziliśmy razem do szkół, gadamy od lat o ważnych sprawach.
Rodzina Asi mieszka Białowieży od kilku pokoleń, w to bycie tutaj jest wpisana miejsce chociażby pamięć bieżeństwa. Taki spadek po przodkach. Ale tym razem rozmawiamy o kobietach z kiedyś, o mieszkańcach tej wsi, które tkały i tkają białowieską rzeczywistość, sięgamy do czasów młodości jej mamy, do lat 60 tych. Niedawno odeszła mama Asi, ale zostały wspomnienia. Lata 60-te były szczególne, z wielu względów: to wtedy właśnie na wieś przybyły z miast mlode panie zajmujące się nauką. To środowisko było niezwykle malownicze i wyrosło w Białowieży tak jakby z niczego. Nigdy przedtem nie było tu aż tylu zakładów naukowych. I nie wiadomo czy nadal będzie, ale to inna historia. Tymczasem tu były nie tylko kobiety nauki, przynoszące ze sobą inne światy i funkcjonujące trochę inaczej niż dotychczasowi mieszkańcy wsi. W tej opowieści pojawia się też słynny hotel Iwa. Oficjalna nazwa to – Ośrodek Turystyczny „Iwa” funkcjonował w Białowieży od 1968 do 1999. To było takie miejsce nie należące do życia wiejskiego, nie należące do życia naukowego, ani miejskiego jakiegoś. To był szczególny teren, generujący mnóstwo emocji, wydarzeń, wspomnień. Ale o tym kiedy indziej. Dla zarysowanie krajobrazu dodam, żę iwę wybudowano na miejscu rozebranych w 1961 roku ruin dawnego pałacu carskiego. Kraina pamięci… lubię porównanie do tkaniny, tkanej przez ludzi, zamieszkujących to miejsce . Ze wzruszeniem patrzę na misterne wzory istnienia tutejszych kobiet. PS. Po przodkach dziedziczymy nie tylko geny, ale też pamięć o lęku, skłonność do zaburzeń psychicznych i chorób somatycznych, trauma rodziców wpływa na dzieci i kolejne pokolenia – to wnioski z konferencji „Medyczne i społeczne aspekty traumy”, która odbyła się w Katowicach.

Miłka Malzahn, pisze powieści, myśli powieści, oraz powiada powieści (ale to tylko na specjalne życzenie tylko). Jest filozofem, dziennikarzem, pisze książki, wykłada na uczelniach i robi czapki na szydełku, bo ma taką fantazję i lubi podążać za nitką.