Blog,  Podcast

Maki. Historia prawdziwa. #120

Maki

W tym roku maki kwitną jak szalone. To ich pogoda. To ich czas. W ogrodzie, kępa maków ma 163 cm. wzrostu, jest bujna jak nigdy i przyciąga oko jak nic innego. Choć wybór jest niczego sobie. Te maki są dzikie i co roku w tej kępie jakoś dotąd kwitły. Teraz kwitną nie jakoś – kwitną spektakularnie

I – to jest w zasadzie dosyć straszne – gdy je widzę, to w głowie odpala mi się pieśń patriotyczna – czerwone maki.

Każdy zna, prawda? I gdy tak sobie przewijam ten test, po raz enty, na widok maków w ogrodzie, to nagle do mnie dociera:

Czerwone maki na Monte Cassino
Zamiast rosy piły polską krew

Zaraz, zaraz!

Kwiaty, zamiast rosy piły krew, akurat polską, no horror.

Wyobraź sobie krótki film animowany: kwiaty, czerwone, piją krew, zamiast rosy, oto ktoś wchodzi na pole czerwonych maków, a one szumią przy stopach, tak szumią szumią… I takie saą sprawgnioneee…

Mam dwa przemyślenia.: 1. uważaj na patriotyczne pieśni i usłysz, co nucisz, usłysz na 100 % 2. nie każdy to kwiat, co się kwieci.

 

 

Miłka Malzahn, pisze powieści, myśli powieści, oraz powiada powieści (ale to tylko na specjalne życzenie tylko). Jest filozofem, dziennikarzem, pisze książki, wykłada na uczelniach i robi czapki na szydełku, bo ma taką fantazję i lubi podążać za nitką.