Magiczna pięta

I wszystko wydaje się takie jak zawsze: trawa jest zielona, woda chłodna i (w miarę) krystaliczna, turyści spacerują spokojnie… Świat wciąż jeszcze próbuje zmieścić się w starych ramach. A my udajemy, że nie widzimy tego upychania niepasujących klocków, barw, nut, ziarenek i plew, faktów. Aż nagle… moja własna pięta okazuje się czarodziejską różdżką! https://anchor.fm/milkamalzahn Inne czary opowiadam w „Dzienniku Zmian”.

I nie są to opowieści  utkane z mchu i paproci, szyte nićmi babiego lata. Opierają się na słowach, widokach, wzorach zauważonych, usłyszanych, przynależnych do tej rzeczywistości.