oczywiście chodzi o to, że ten (dość) blady refleks świata
odbijający się w łyżce
i wraz z nią
jest zjadany.
I choć to tylko odbicie, to zakładając, że rdzenni Indianie mieli rację, obawiając się utrwalanie wizerunku na fotografii –
zatem – ZJADAMY NASZ ŚWIAT!
codziennie jedną cieniutką warstewkę.