Koniec Niedzieli zostaje przyjęty z ulgą.
Koniec się tym nie przejmuje i w ogóle nie przyjmuje do wiadomości, że jest końcem.
Niedzieli – też nie wykazuje oznak najlżejszego nawet zdenerwowania, jest zrelaksowany, choć ma zimne stopy.
Co za świat!
Miłka Malzahn, pisze powieści, myśli powieści, oraz powiada powieści (ale to tylko na specjalne życzenie tylko). Jest filozofem, dziennikarzem, pisze książki, wykłada na uczelniach i robi czapki na szydełku, bo ma taką fantazję i lubi podążać za nitką.