coś mnie tak drapie pod skór ponuro,
coś szura nocą i skrobie za dnia, czyżby to duch Fronasza domagał się jego ucieleśnienia?
W tym miejscu pojawia się pytanie natury zasadniczej:
czy mogę (i czy warto) ożywić tę postać jeszcze? (nim letnie spadną deszcze?)
Kto jest za?
kto jest przeciw?
a kto się wstrzymuje?
http://www.radio.bialystok.pl/fronasz/fronasz-w-czytaniu.php