a ja na” mocne męskie, mocne kobiece” tak:
http://www.gender.pl/readarticle.php?article_id=449&rowstart=3
PROmantra słowiańska
Najpierw rozlega się suchy kaszel, bo gardło zaciska się samo. Potem, po serii krótkich poszczekiwań, zaczyna się nierówne, nerwowe mruczenie. Po chwili milknie, ale tylko na moment. Przerwa na głębszy oddech sprawia, że mruczenie powraca już stabilne, zrównoważone, w tonacji przyjemnej dla ucha. Długie, życzliwe „mmmmmmm” powoli wypełnia całą przestrzeń.
Słuchacze się ożywiają: szybkie szepty, ostatnie poprawki postawy (siedzącej) i dołączają: mmmmmmmmmmmmmmmmmmm
– Mmmmmmmmmmm….
– Mmmmmmmmmmmm…
Dźwięk wibruje coraz skuteczniej. Każdy z mruczących koncentruje się na coraz wyraźniej drżącym ciele, na rezonującej głowie, klatce piersiowej, na wypełniającym całe ciało: „mmmm”.
To przyjemne uczucie i mogłoby sobie trwać, ale PROwadząca nagle przestaje nadawać ton i sięga po dzwoneczek. Dzyń, dzyń!
Szokująco intensywny i krystaliczny jest dźwięk małego dzwonka. Większość osób podskakuje na swoich miejscach. Zaskoczenie nagłym urwaniem kojącego „mmm” jest ogromne, chociaż właśnie tego się należało spodziewać. Milczenie jest gwałtowne i dojmujące.
PROwadząca zaczyna łagodnym głosem:
– Uznane za wulgarne powiedzenie: „niech cię chuj strzeli” – mówi spokojnie. – Jest podświadomym odwołaniem się do przedchrześcijańskich wierzeń oraz ceremoniałów fallicznych. Obrzędy, uważane teraz za nasze, tradycyjne, mają w gruncie rzeczy charakter falliczny. Sprowadzili je tutaj nas Celtowie, chodzi o południowe regiony kraju. – Nieznacznie zniża głos, lecz szybko zaczyna i to od wysokiego tonu. – Lecz wierzenia te zostały przechwycone i zaadaptowane. Czy wiecie, że w pracach naukowych podkreśla się falliczny charakter boga słowiańskiego Wołosa czyli Welesa?
Słuchający kiwają głowami. Znany jest im Weles najwyraźniej. Wiedzieli o jego charakterze i rozumieją go doskonale.
– Jestem w stanie podejrzewać – kontynuuje PROwadząca – że powiedzenie owo po prostu oznacza: wszystkiego najlepszego. Albo coś w tym guście. Dobre życzenie wszelkiego pomnażania. – Odchyla głowę do tyłu, nie zmieniając wyrazu twarzy. – Zatem powiedzmy sobie wyraźnie: „Niech cię chuj strzeli bracie, siostro”! Niech strzeli, a pomyślność nigdy nie omija!
Szmer na sali sugeruje delikatne zaskoczenie, ale i gotowość do podjęcia wyzwania.
Dzyń. Dzyń. – PROwadząca podnosi dzwoneczek i potrząsa nim energicznie.
– Proszę bardzo – mówi z naciskiem. – Powiedzmy to sobie teraz, żeby przełamać to historyczne zakłamanie. Odważnie. Bez uprzedzeń! Każdy do każdego: „Niech cię chuj strzeli! Bracie, siostro”!
Salę ogarnia gwar: niech cię chuj strzeli, niech cię chuj strzeli, niech chuj cię….
Gardło PROwadzącej znowu się zaciska, ale to nie jest kaszel. To wzruszenie.
KONIEC
(milkamalzahn.pl)
Dodane przez swewa 07/08/2018 0 Komentarzy · 106 Czytań |