Kto jeszcze zauważył płynne przechodzenie z płci w płeć, na pewnym etapie przemijania?
Po sprawdzeniu tematu okazać się może, że oburzenie dotyczące pana wyglądającego jak pani, pani wyglądającej jak pan – w gruncie rzeczy wydaje się operować w granicach pewnego wieku! Tu chodzi o płeć, a starość jest tak jakby trzecią formą jej istnienia. Nie zawsze, lecz zaskakująco często… 🙂 Czuję w tym potencjał metaforyczny! 🙂
Święte oburzenie na widok pana w spódnicy, trzeźwego i nie w sezonie karnawałowych – to bardzo przewidywalna reakcja. Pan z lekkim makijażem – no kompromitacja, pan wyglądający jak półpani, a półszansonista, pan z kolorowym manikuirem – no to tylko za granicą, i tylko w podejrzewanej dzielnicy… U nas, w Polsce, – nie, na pewno nie… A w każdym razie – będzie pan żałował.
Nie?
Ciekawe, że to oburzenie dotyczy ludzi, wyglądających na aktywnych płciowo, dotyczy młodych, a omija starych. A przecież stary człowiek – to też człowiek o konkretnych parametrach, choć hormonalnie… słabnących. Ale koto komu mierzy na ulicy poziom hormonów, hę?
Hej, chcę być stara i widoczna. Obsunięta (no, być może, bo akurat tego nie zamierzam), ale chcę być pro-społeczna. W wielu aspektach.
Chcę być traktowana jak osoba, a nie jest ostatnie stadium przemijania, na które się nie warto oburzać, z którym się nie trzeba liczyć, które warte nie jest wiele, bo nie aktywuje cudzych hormonów. Gdyż przebieranki dorosłych jednak jakoś aktywują… Choć nie wprost. Stąd to oburzenie.
Mijam starszą panią ubraną w brązowy garnitur, przyciasny, bo ma duży biust o niskim zawieszeniu, siwe włosy kiedyś ktoś próbował ufarbować na rudo, teraz ciasno przylegają do głowy, tworząc coś w rodzaju hełmu. Pani ma wąsy i kłaczki brodowe, surowy wzrok, zaciśnięte pięści i zdecydowanie przypomina bardziej pana niż panią. Gdyby nie ten biust. No i…. Nikt się nie oburza, że babofacet, prawda?
No to szukam przykładów odwrotnej sytuacji i… ciach – mam namierzonego starszego pana o miękkim owalu twarzy, uśmiecha się pięknie, jest cały okrągły, bardzo kobiecy, delikatny. Jego rysy są łagodne, patrzy nieco bezradne. Jest bardzo subtelny, ubrany w jasny płaszcz do kolan, przewiązany eleganckim paskiem. Tan pan równie dobrze może zostać uznany za panią, lekko pochylony przechodzi przez ulicę w dozwolonym miejscu. Potem poprawia klapy płaszcza. Uważnie. Gdyby to była sukienka, byłoby to także OK.
Ich płeć przestała mieć znaczenie dla tego świata, nie będzie żądnego oburzenia. A może ci starsi państwo, w swoim życiu osobistym nie są wcale tak przewidywalni jak się wszystkim wydaje? I tylko dlatego, że mają na ok po 70 lat – nikt się nie będzie tym interesował?
Czyli – oburzenie w gruncie rzeczy wydaje się operować w granicach pewnego wieku! Tu chodzi o płeć, a starość jest trzecią formą jej istnienia. Człowiek staje się istotą poza płciową i tylko przyzwyczajenie rodziny, sąsiadów, nawyki i narządy świadczyć mogą o ciała płciowych początkach. Oczywiście to nie dotyczy każdego. Nic nie dotyczy KAŻDEGO!
Ale i tak – wyobrażając sobie jak bardzo nikt się nie oburza, gdy w kwiecie starości paraduję z brodą i niedepilowanym wąsem – —- to jednak jestem tym oburzona!
Muz. Eugene Onegin – 9 – Entracte & Waltz, Chorus /musopen.org
