(a to) wycieczki z innej beczki

aha, a czy wspominałam, że sport i ja…
ale rozmowa wiele wyjaśnia 🙂
http://www.radio.bialystok.pl/gosc/index/id/131268

i generalnie skoro 10 minut dziennie sportu to za mało, za mało… – zacznę od 5, 5 minuty;) i zobaczę czy uda mi się rozpędzić. Jednakowoż za podstawę uważam powietrze, najlepiej czyste, najlepiej niosące informacje o wymiarze kwantowym, wprost do płuc, w prost do serca – tlen.

 

o tym, że Teresa (Radziewicz) listy sporządza

I tak oto rzeczywiście – znalazłam się i ja na liście

http://www.reteskowo.blogspot.com/p/2016.html

11. Miłka O. Malzahn, 9 mgnień wiosny byłego cara
Biała Wieża, Białowieża 2015

Biała Wieża

Świat, który wciągnął mnie natychmiast tak, że przeczytałam tę opowieść w sumie nie wiadomo kiedy. Oniryczna historia o odwiedzinach w Białowieży, w 2034 r., cara Aleksandra III. Oczywiście – odwiedzinach jedynie duchowych, albowiem sam car nie żyje od końca XIX w. Historia z jednej strony – słodkośpiąca, a z drugiej mająca za plecami, w przeszłości, traktowaną jako naturalną całkiem, straszliwą opcję jakiejś wojny i nowego świata.

Jedyny mój zarzut – za krótko. Przeczytane – i żal, że koniec.