i moja czapka – i pani gładka
projekt – czapka (czapki nieobliczalne).
boże, boże wciąż te czapki tworzę! I tak jak należy, ktoś te czapki mierzy !!!!!
złocisto morska: plaża, słońce, turkusowa woda pieszcząca uszy szumem a oczy czystością koloru….no czapka na lato
efekt fezu – pierwsze podejście. Przyznam, że chodzi o włóczkę – jest inna. Jest nieco woskowa w dotyku, trochę chropowata, mniej rozciągliwa, ale szalenie intrygująca. Zaintrygowana poczyniłam czapkę (rzecz jasna!!!) , a że pompon przy tych właściwościach nie wchodził w grę – powstał pierwszy chwościk, nieśmiały, nierówny, najprawdziwszy z prawdziwych. Chłodne kolory czynią czapę raczej wiosenną i to jest sedno!
to miał być toczek, niechże otoczę ten pomysł cieniem, albo milczeniem. Oto….żółto czarna kompilacja.