ostatnio na poczcie mam zatrzęsienie maili z tytułem: „zapytanie o nawadnianie pola lub ogrodu”. Zapytań mam po kilka dziennie. Z każdym dniem czuję mocniej, że bez nawadniania się nie obejdzie (pola, lub ogrodu). Planuję pole, zakładam ogrody… czekam, aż pan od zapytań (bo to pan) zapuka do moich drzwi i zechce natychmiast mi nawodnić.
A tenże obrazek jest moją odpowiedzią. Skądinąd mało optymistyczną.
i w końcu zatęskniłam za ciepłym piaskiem, nawet pod chmurą groźną
podgrzewana podłoga i dawno nie malowany sufit
realia, didaskalia i …życie